Insygnia smierci

severus · Wysłany: Sob 23:12, 15 Mar 2008 Temat postu: Insygnia smierci

Wasze wrażenia po przeczytaniu HP i IŚ

Lily · Wysłany: Nie 2:22, 16 Mar 2008 Temat postu:

Smutek po tych co odeszli i radość po wygranej walce a raczej wojnie Wink

Najbardziej rozwalił mnie rozdział w którym Harry idzie do Zakazanego Lasu a towarzyszą mu wszyscy których kochał których tak żałował i za którymi tak tęsknił miał ich wszystkich obok siebie w najgorszej chwili swojego życia...
Szkoda że zostawił ten kamień w lesie może ja go kiedyś znajde? Przydał by mi sie bardzo a może mam to wszystko w własnym sercu i własnej głowie taki osobisty Kamień Wskrzeszenia? A Ty Severus co o tym myślisz? No i oczywiscie jak tam Twoje wrażenia po przeczytaniu tego tomu?

severus · Wysłany: Nie 11:10, 16 Mar 2008 Temat postu:

Ja czytałem ta ksiazke bedac w pracy i nawet sobie nie wyobrazasz jak bardzo byem zły jak ktos mi przeszkadzał Evil or Very Mad

w ostatniej czesci było wszystko co jest potrzebne do napisania ksiażki "idealnej" Laughing

Eltin · Wysłany: Sob 18:09, 29 Mar 2008 Temat postu:

A mnie sie ostatnia czesc nie podobala za duzo razy "o 1 minimetr" minelo Harrego zaklecie a Ginny Coiln Nevill jakim dziwnym trafem zawsze za 3 -4 zakleciem trafili smierciozercy jako silni dorosli magowie nigdy nie mogli trafic dzieci hmm moze byly za male a jak juz 1 trafili to alohomora albo dretwota XD
zreszta:p jak zlapali Harrego i uwiezili w lochu:p lol nie lepiej byli ich oszolomic zwiazac ?to by uniemozliwilo ucieczke chyba a jak to byl Potter to musieli przeciez najwyzsze bezpieczenstwo zachowac:p
Dziwny jest ten motyw z rozczkami :/ nie fajny:/ np Lupin kiedys tam w 3 tomie rozbroil Harrego Hermione i Rona to czemu nie byl ich panem rozdzek ?
albo to ze przeciez Harry Ron i Hermiona to nei maszyny:p jak wlamywali sie do gringotta to dlugo to robili a potem jeszcze poobijani zmeczenie poszli walczyc o hogwart:p albo nevill i waz ;p masakra , weze to nie uposledzone patyki tylko bardzo zybkie zwinne istoty:p nie dal by sobie obciac glowy w taki sposob:p i jesze to przezyc!!! Voldemort byl kolo niego jak juz to zrobil to co ze byl czystej krwi Czarny pan kazdego kto to by zrobil od razu zabil!
albo jak babcia nevila dolohowa czy kogos pokonala!! bez przesady dolohow byl mniej wiecej tak silny jak Mcgonagall itp
czekam na odpowiedz i zachecam do dyskusji:p

O i zapomnialem napisac ze jak jest pojedynek(nawizuje do bitwy o hogwart) to mniej wiecej czar sie rzuca w kilka sek a ze jak bylo napisane ze smierciozercy mieli przewage liczebna(w zamku bylo ze 100ppl czyli smierciozercow ze 120 +olbrzymy i potem pajaki)i ze smierciozercy rzucali silne i smiercionosne zaklecia wynika ze po 2 h nie powinien zostac nikt zywy z obroncow a ze smierciozerca byl dobrze wyuczony w czarnej magii to 2-1 mogl nawet wygrac
A Hagrida porwaly smiartelnie jadowite pajaki do lasu pewnie by go polaskotac:p no bo byly nieszkodliwe:p nie to co skrzaty domowe z nozami;pw 2 czesci zgredek bez rozdzki pojechal Lucjusza:p ale oni glupi wystarczylo dac rozdzke zgretkowi to on by poszedl i Voldemorka ukatrupil albo w sluge zmienil:p

Eltin czytaj czasem prywatne wiadomości Wink

lestrange · Wysłany: Sob 19:34, 29 Mar 2008 Temat postu:

Widze że doszukujesz siię już naprawde najmniejszych drobnostek Razz

No więc tak...
Z tą babcią to my nie wiemy jaka ona była. Może naprawde byłą utalentowaną (choć starą) czarownicą. NO z tym Neville'm to Ci narazie nie pomoge bo jeszcze do tego momentu nie doszłam ale z tego co wiem to on się i tak strasznie zmienił, wydoroślał itp.
To że Lupin ich rozbroił jak dla mnie nie świadczy od razu że staje się prawowitym włąścicielem różdżek. Przecież to by było bez sensu...
No z tym lochem to też troche Rowling pokręciła no ale jak tam było tak dużo śmierciożerców to może się nei spodziewali takiej akcji no i nei powinni wysyłaś Ślizdogona do nich to też było głupie...
No narazie to wszystko

Bless Very Happy

Eltin · Wysłany: Sob 22:18, 29 Mar 2008 Temat postu:

no moze i byla utalentowana:p ale jednak dolohow rozwalil Mckinnosow czy kogos takiego:pale zostawmy to:pZ tymi rozczkami to masakra bo nawet jak Czarna rozdzka byla Draco to przeciez Harry wyrwal my jakas inna rozdzke z reki a nie tamta:p z tego wynika ze jak ktos ma 2 rozdzki i sie mu zabierze to od razu jestes panem 2:pp bez sensu ;p zreszta sposob w jaki zabral Malfoyowi a Malfoy Dambledorowi jest praktycznie taki sam jak tamte inne wszystkie walki:p ale to tez zostawmy:p
dziwi mnie polaczenie Harrego z Voldemortem:p czemu nie mial takiego z innymi horkruxami? o i liczylem horkruxsy i sie naprawde nie zgada:p
6 z tamtych przedmiotow
i teraz : kiedy Czarny pan zabil lily i chcial zabic harrego to: 1 czastka poszla w harego czyli 7 ,1 czastka odeszla gdy zostal zabilty czyli 8( odeszla bezpowrotnie) i jakis horkrux ktory musial posluzyc by uratowc Voldemorta czyli 9
Wiec zrobil 7 swiadomie 8 nieswiadomie a 9 mial w sobie:p
Fajnie by tez bylo gdyby w 7 czesci voldemort zrobil jakies wlasne zaklecie(przeciez nawet Snape zrobil) a jako ze byl bardzo potezny to by mu wyszlo:p

lestrange · Wysłany: Sob 23:36, 29 Mar 2008 Temat postu:

No tak bo oczywiście Ty byś lepiej tę książke napisał Very Happy

Śmierciożercy wątpie żeby chodzili do specjalnej szkoły dla zwolenników Czarnego Pana Very Happy

. Jak dla mnie to byli tak samo wyszkoleni jak ci z Zakonu feniksa.

Eltin · Wysłany: Sob 23:59, 29 Mar 2008 Temat postu:

oho widze ze dobrze trafiam jak tak piszesz:p ja tylko wychwytuje bledy niedociagniecia itp a takto to bardzo lubie HP

No dobra ale hmm uczniowie to nie zakon:p a tam z zakonu moze bylo z 20 max osob. Zreszta uczniowie zakon i nauczyciele to nie maszyny!wiedza ze dlugo sie nie moga bronic przed nim, czuja smierc, wojna to nie zabawa!

lestrange · Wysłany: Nie 21:56, 30 Mar 2008 Temat postu:

"No dobra ale hmm uczniowie to nie zakon:p a tam z zakonu moze bylo z 20 max osob. Zreszta uczniowie zakon i nauczyciele to nie maszyny!wiedza ze dlugo sie nie moga bronic przed nim, czuja smierc, wojna to nie zabawa!"

Ilu dokładnie było śmierciożerców też nie wiemy. No a poza tym wiadomo że wojna to nie zabawa ale myśle że każdy kto był po dobrej stronie walczyłby do końca, gdyby nie Voldek, który dał im szanse... Razz

Eltin · Wysłany: Pon 17:17, 31 Mar 2008 Temat postu:

Poswiece sie i policze obroncow i agresorow specjalnie dla Ciebie:p Nie podobalo mi sie tez to ze jak walczyli to tylko opisywali jak smierciozercy padali przegrywali i dostawali od dzieci itp 10x ich na raz jak smierciozerca cos zrobi np zalatwi swojego kolege:p

Ostatnio edytowany 3.04.08 23:34 Nie pisz post pod postem Smile

kolego

Obrona:
McGonagall,Firenzo,Filch(XD),Pomfrey,Ron,Harry,Hermiona,Ernie,Colin,Kingsley,
flitwick,Sprout,Lupin,Artur.W,Fred,George,Hagrid,Graup,Kiel,Nevill,Lee,Hanna Abbott,Aberforth,Ginny,Tonks,Babcia Nevilla,Luna,Semaus.Wood,centaury(ale to potem)
,Percy,irytek,Parvati i jej siostra,Dean,Levender,Trelawnay,Bill,Fleur,Molly
skrzaty domowe(ale to potem)Charlie,Slughorn
42osoby +centaury+skrzaty(ale to potem)
+bezimienni ze 40ppl =80 razem

Atak:
Dołohow,Crabbe, Goyle i ich rodzice smierciozercy,Draco, lucjusz, narcyza Malfoyowie,Thickness,jaksi 2 smierciozercow,Olbrzymie pajaki,Rookwood,Sape(cos tam robil)Nagini,kolejnych 2 smierciozercow,Travers,1 smierciozerca,,Yaxley,kolenjy zamaskowany smierciozerca,Greyback ,dementorzy,Avery,Mulciber,Bellatriks,Rowle
Carrowowie,Olbrzymy(chyba 2),Mancjar
No i oczywiscie Voldemort
28smierciozercow +olbrzymie pajaki+olbrzymy+dementorzy
+bezimienni ze 50ppl=78
Mieli rozkaz zabijac jak najwiecej czyli przez tyle czasy wysiekali by wszystkich ale to tylko moje zdanie bo smierciozercow nie podawano tak duzo imion jak imion bohaterow,a zreszta dziwie sie jak hagrid i graup nie zginal:p

lestrange

NO czekałam na tego posta Razz

czyli z tego co zrozumiałam naszych było więcej więc biorąc pod uwage umiejętności szanse mogły sie wyrównać Razz

Eltin

No czy ja wiem:p duzo tam bylo bezimiennych:p zreszta jakby bylo tylko tyle wrogow a jak w ksiazce dostawali by co chwile(bo tam co chwile jakis smierciozerca padal) to bo nie bylo tak ze opor slabnie jak mowil Snape.
Za to fajna byla opowiesc Szarej Damy i wspomnienia Spane;p Insygnia Smierci sa spoko ale dla mnie lepszy jest Ksiaze Polkrwi bo w insygniach za duzo jest tego "o cal" i ten motyw z rozdzkami jest niefajny(dla mnie)

severus

Prawda motyw z rózdzkami jest za bardzo naciagany wychodziło by na to ze na zajeciach GD rózdzki zmieniały właściciela co chwile przy nauce Experialmus

Nimfadorka

Mi tam się 7 część nawet podobała. Tylko szkoda mi było zabitych (najbardziej Remusa i Tonks i Freda)

Albus Severus

Bez tych smierci to ksiażka byłaby całkowicie nierealistyczna wyobraź sobie atak na Hogwart walka wrze w powietrzu śmigaja smiercionośne zaklecia i....nikt nie ginie conajmniej dziwne